Wywiad z Łukaszem Jarychem

Wstęp

Dzisiejszym gościem jest Łukasz Jarych, analityk danych, który z pasji pomaga ludziom – jego konikiem jest przebranżowienie się do IT. Wraz z żoną, Klaudią, prowadzą projekt Dookoła Pracy, który stali czytelnicy newslettera mogą już kojarzyć. Od lipca 2022 roku współpracujemy jako partnerzy. Zapytałem Łukasza o kilka kwestii związanych z IT oraz procesem zmiany branży.

Wywiad

Adam Gola: Cześć, Łukasz. Cieszę się, że tak pozytywnie zareagowałeś na moją prośbę odnośnie wywiadu – wspólnie przekażemy dużo wartości naszym czytelnikom. Może na początku napiszesz parę słów o sobie?

Łukasz Jarych: Hej Adam, dzięki za zaproszenie! Zawsze tak reaguję kiedy można zrobić coś fajnego, a zarazem wnoszącego wartość dla ludzi szukających swojego miejsca na ziemi.
Krótko o mnie: Pracuję w IT dla amerykańskiego startupu jako analityk danych, a przebranżowiłem się z ochrony/inżynierii środowiska szukając sam wiele lat pomysłu na siebie oraz idealnej firmy. I wiem, że mógłbym to zrobić co najmniej 3 razy bardziej efektywniej! Natomiast z pasji i hobby pomagam ludziom w przebranżowieniu (po pracy, wieczorami i w weekendy ?).


Adam: Wraz z żoną, Klaudią, realizujecie projekt dookolapracy.pl. Na czym polega ta inicjatywa i skąd pomysł na to?

Łukasz: Właśnie niedawno “stuknęło” nam już 6 lat istnienia Dookoła Pracy. Z początku był to sam blog, na którym pisaliśmy o rynku pracy, ścieżkach rozwoju zawodowego, tworzyliśmy wywiady, inspirowaliśmy do działania i do wychodzenia ze strefy komfortu. Później pojawiły się partnerstwa na konferencjach i drobne współprace. Cały czas pomagaliśmy też ludziom w tworzeniu CV i szukaniu pracy. Jednakże po kilku latach stwierdziliśmy, że chcemy skupić się na osobach przebranżawiających się. Sami się przebranżawialiśmy, było wiele zapytań od naszej społeczności na ten temat, mieliśmy konsultacje indywidualne z tym związane. Odkryliśmy, że to jest  nasz konik i zaczęliśmy się specjalizować. Od początku roku 2022 przeszliśmy rebranding i jesteśmy jedynym w Polsce portalem zajmującym się tylko i wyłącznie przebranżowieniem.


Adam: Czyli każda osoba, która myśli o przebranżowieniu się, może do Was zajrzeć, napisać i skorzystać z usług, tak? Jakie problemy rozwiązujecie?

Łukasz: Dokładnie tak. Przeprowadzamy przez każdy etap przebranżowienia, których mamy trzy.

Pierwszym z nich jest poznanie swoich wartości i swojego Dlaczego – co nas motywuje i w ogóle jaka rola jest dla Ciebie? To najważniejszy krok w całej zmianie, dlatego że znajomość siebie i świadomość swoich talentów dokładnie określi nam naszą pracę w przyszłości. Dzięki temu unikniemy przykrych niespodzianek oraz wypalenia zawodowego. Aż 75,6 % osób może odczuwać brak energii i motywacji do działania – źródło: https://wypaleniezawodowe.it/#raport.

Drugim krokiem jest sam proces przebranżowienia. Tutaj posiadamy dedykowany program przebranżowienia, w którym pomagamy od samego początku do finału, jakim jest znalezienie pracy w wymarzonej branży/firmie/stanowisku. W jaki sposób? Tworząc całą strategię oraz plan znalezienia pracy, poprzez sesje mentoringowe z osobami, które już w danej dziedzinie pracują, a także system poleceń. Ale jest jeden warunek -> my dajemy wędkę – narzędzia, a nie rybę. Sukces danego klienta jest bezpośrednio powiązany z jego zaangażowaniem, proaktywnością. Co nas wyróżnia to indywidualne podejście do każdego Kandydata – taki feedback również otrzymujemy od naszych Klientów.

Ostatnim, trzecim już etapem przy przebranżowieniu jest dalsze rozbudowywanie swojego wizerunku w sieci i budowanie skutecznej komunikacji. Jest to rozwinięcie 5 kroku z programu przebranżowienia – a więc docieranie do ukrytego rynku pracy poprzez LinkedIn oraz mistrzowski profil, który przykuwa wzrok rekrutera.


Adam: Czy Wasze usługi są dla każdego?

Łukasz: Nie, nasze usługi nie są dla wszystkich. Pracujemy głównie z osobami świadomymi siebie, zdeterminowanymi, odważnymi. Takimi, którzy wiedzą, że poznanie siebie jest najważniejsze w zmianie. Nie lubimy też lania wody i czarowania. Jeśli nie wykonujesz swojej “pracy” jaką jest szukanie pracy w określony, strategiczny sposób, a marudzisz, że nie możesz znaleźć zatrudnienia albo wybierają osoby z większym doświadczeniem – to nie znajdziemy wspólnego języka.

I jeszcze jedno: specjalizujemy się głównie w przebranżowieniu do branży IT, gdyż ta dziedzina jest najbliższa naszym sercom i doświadczeniom.


Adam: No właśnie, obracamy się wokół branży IT. Jak uważasz, czy ta branża jest przyszłościowa? Czy warto w ogóle do niej wejść?

Łukasz: Trendy rynkowe cały czas wskazują, że za kilka lat branża IT będzie cały czas w tendencji zwyżkowej (http://umiejetnosci2030.pl/). Pisaliśmy o tym również na swoim blogu tutaj: Trendy rynkowe – czy Twoją pracę zastąpi robot?  

Przy czym warto pamiętać, że przed wybraniem docelowego zawodu w branży IT warto przeanalizować obecny rynek pracy oraz zastanowić się, jakie zawody w przyszłości będą miały “branie” u Pracodawców.

Trendy w sektorze ICT. Źródło:
Raport Devire “Branża IT 2021/22. Globalizacja rynku pracy napędza wyścig o talenty IT”

Mały protip tutaj: Wejdź na popularną wyszukiwarkę ofert pracy, wpisz dany zawód, który Cię interesuję i zobacz jak dużo jest ofert pracy dla osób początkujących/juniorów. Zobacz czy Twój zawód jest w tendencji wzrostowej czy też nie.


Adam: Ja ostatnio zauważam, że tracimy trochę klasycznych, wciąż potrzebnych specjalistów – elektryk, ślusarz, stolarz. Oczywiście na rynku nadal są fachowcy, ale jednak nowych ludzi zaczyna brakować. Myśląc o przyszłości, może być to duży problem (w sumie to już jest). Co o tym sądzisz? Czy obawiasz się, że zaraz “każdy” wejdzie do IT i zabraknie specjalistów w innych branżach?

Łukasz: Zdecydowanie IT nie jest dla każdego, dlatego tak ważna jest samoświadomość siebie i swoich talentów. Jeśli siedzenie przed komputerem nas męczy, a wolimy pracę w ogrodzie i to nas spełnia – to idźmy zawsze za głosem serca. A jeśli robimy coś z pasją to i pieniądze za tym pójdą. Oczywiście konieczny jest też otwarty umysł.

Przykład: kiedy szukałem pracy jako programista VBA, kilka dobrych lat temu, na rynku proponowali zarobki na poziomie około 4000-5000 złotych netto. Wyszedłem poza schemat, zbudowałem silny profil na LinkedIn, odezwał się do mnie rekruter i dostałem pracę już na B2B dla amerykańskiego start-upu. Kwestia mentalności i wychodzenia ze stref swojego komfortu. Tak samo jest z wejściem do branży IT. Wejdą różne osoby, ale największą wartość będą miały te z otwartym umysłem i cechami charakteru pożądanymi przez Pracodawcę. Ciągła nauka, umiejętność dostosowania się do zmiennych warunków – świat algorytmów i abstrakcji nie jest dla każdego.

W Polsce niedobór pracowników branży IT jest oceniany na 50 tysięcy ludzi (źródło: Komisja Europejska, raport DESI 2020). I jest to poniżej średniej europejskiej, więc nie martwiłbym się zapełnieniem rynku. Szczególnie dla osób wybierających tę branżę z pasji, nie z punktu widzenia tylko finansowego.


Adam: Nawiązując trochę do tematu, o którym rozmawiamy – czy, według Ciebie, każdy nadaje się do IT? Jakie trzeba mieć predyspozycje czy umiejętności, by wskoczyć do branży i nie utonąć?

Łukasz: Predyspozycje – ciągła nauka, dążenie do mistrzostwa w swojej dziedzinie i determinacja to cechy które przydadzą się w branży IT. Dodatkowo analityczne podejście do tematów oraz rozwiązywanie problemów – ale to w przypadku ról programistycznych, testerskich czy analitycznych. IT jest tak szeroką dziedziną, że nawet najbardziej wybredni mogą znaleźć kawałek dla siebie. Takie role jak scrum master, product owner, tester manualny czy analityk biznesowy nie wymagają umiejętności programowania, natomiast kładą nacisk również na aspekty ludzkie i dobrą komunikację.

Doskonałym przykładem wejścia do branży IT była nasza Klientka Ada – przeszła z produkcji firmowej, gdzie osiągnęła wiele i zaczęła pracę jako Scrum Master. Konsultacje indywidualne i uświadomienie sobie swoich predyspozycji i umięjętności było strzałem w dziesiątkę. Ada cały czas się rozwija, jeździ na konferencje branżowe i ma po prostu smykałkę do bycia w tym zawodzie. Co nie można powiedzieć o każdym Scrum Masterze pracującym w tej dziedzinie.

Drogi Pracodawco, jeśli to czytasz – bardzo ważne jest, aby zwracać uwagę na predyspozycje i umiejętności miękkie Kandydatów. I co z tego, że Twój pracownik ma 2 lata doświadczenia jak odbębnia swoje obowiązki i patrzy z zegarkiem na ręku kiedy minie 8 godzin w pracy…


Adam: W swoim szkoleniu mocny nacisk kładę właśnie na aspekty miękkie. Teraz jest o tym już głośniej, ale gdy startowałem ze szkoleniem, mało kto o tym wspominał. To duży błąd – firmy są tego świadome, a pewne cechy ułatwiają pracę czy komunikację w zespole/biznesie. Ja skupiam się głównie na QA oraz Testerach, ale tych ścieżek w IT jest wiele. Tak jak przed momentem wspomniałeś. No właśnie, raz na jakiś czas spotykam osoby, które bardzo chcą wejść w IT – czy jest jakaś ścieżka, do której najłatwiej się dostać? Czy może cała branża, niezależnie od kierunku, jest tak samo wymagająca?

Łukasz: Na pewno Adamie słyszałeś o tym jakże popularnym micie, że żeby wejść do branży IT należy zacząć od testera (śmiech). Niestety mit ten jest powielany przez managerów i osoby zarządzające w IT. Przykładem może być nasz Klient Krzysiek, który przebranżowił się z branży nieruchomości do branży IT jako project manager. Najczęstszą właśnie radą, kiedy nawiązywał kontakty z ludźmi w IT, była ta na temat wejścia do świata technologii informatycznych jako tester. Wtedy zapytałem się: “Krzyśku, Ty dobrze wiesz, co jest zgodne z Tobą i co chcesz robić w życiu, co da Ci poczucie frajdy i satysfakcji, naprawdę myślisz, że testowanie jest dla Ciebie?”. Krzysiek był na tyle świadomą siebie osobą, że przyznał mi od razu rację i przestał przejmować się takimi wskazówkami.

Znowu wracamy do punktu wejścia – najważniejsze jest nasza samoświadomość i to co chcemy robić docelowo. Jeśli pracowaliśmy jako projektant instalacji gazociągowych, tak jak ja zaraz po studiach, i czujemy że praca product ownera jest dla nas, to bezpośrednio przebranżawiajmy się na dane stanowisko. Oczywiście najpierw zweryfikujmy nasze poglądy na temat danej roli. Wsiąknijmy w branżę, poznajmy ją i upewnijmy się, że jest dla nas (chociażby uczestnicząc w różnych meetupach czy wydarzeniach z tym związanych). I jeśli mamy pewność, że znaleźliśmy naszego Świętego Graala – idźmy za tym głosem. I strategicznie zaplanujmy cały proces przebranżowienia krok po kroku.


Adam: Praca zdalna, hybrydowa i stacjonarna. Z jednej strony jest mocny nacisk pracowników na pracę zdalną. Z drugiej strony można zauważyć czasami, że niektóre firmy próbują przekonywać do hybrydy czy pracy stacjonarnej. Jak myślisz, w jakim kierunku to podąży? 

Łukasz: Ja się łudziłem, że po czasach lockdownu firmy pójdą tylko w stronę pracy zdalnej, tam gdzie jest oczywiście taka możliwość. Jestem wielkim zwolennikiem takiej formy współpracy tym bardziej, że sam od ponad 4 lat tak pracuję. Daje mi to olbrzymią możliwość bycia elastycznym, a przy dwójce dzieci każda godzina dodatkowa jest na wagę złota ?
Co więcej, zawsze męczyły mnie godzinne pogawędki przy kawie czy bezowocne spotkania w biurze. Teraz tego nie mam i czuję się spełniony oraz wolny, bo mogę pracować z każdego miejsca na Ziemi. Plan na przyszły rok to właśnie praca z ciepłego kraju.

Uważam, że dawanie wyboru jest charakterystyczne dla organizacji – liderów na rynku pracy.
Z drugiej strony w Polsce i na świecie ciągle mamy przekonanie o nic nie robieniu pracownika. Brak kontroli = brak pracy. A przodującą tutaj cechą jest po prostu brak zaufania. Jakie to ma znaczenie czy pracujemy zdalnie, czy z biura, jeśli pracownik ma dostarczyć zadanie i je dostarcza? Wydaje mi się że system zadaniowy pracy jest bardziej dojrzałym systemem niż system siedzenia 8 godzin w pracy.

Ostatnio otworzyłem ciekawą dyskusję na temat formuły pracy dla juniora. Zapytałem wprost firmy i managerów na temat preferowanego sposobu wykonywania pracy (czy praca hybrydowa, zdalna czy stacjonarna) przy zatrudnieniu świeżaka. Wnioski zobaczcie sami: LINK


Adam: Ciekawym tematem, z którym czasami się spotkam przy rozmowach z ludźmi, są zarobki. Z jednej strony mamy te legendy o 15k (chociaż przy obecnej inflacji to chyba +20% ?). Z drugiej strony, patrząc na realia i oferty pracy, możemy zauważyć zarobki na poziomie 3-4 tysięcy brutto. Czy zdarzały Ci się pytania w stylu “ile w IT można realnie zarobić” i jak na to odpowiadałeś?

Łukasz: Rzeczywiście słynne pytanie. A ja powiem przewrotnie: zarobisz tyle, na ile się otworzysz. Oczywiście na początku warto kierować się raportami płacowymi i przygotować się odpowiednio do negocjacji. Ale wyróżniłbym tutaj 2 rodzaje osób przebranżawiających się. Osoby, które wchodzą do branży i szukają swojego pierwszego doświadczenia, pierwszej pracy. Oraz osoby, które robią dodatkowe projekty, nawet za darmo ale już są to prawdziwe komercyjne zadania. Dodając do tego całe doświadczenie biznesowe jakie mają wcale nie powinni stawiać się w widełkach płacowych dla początkujących.

A co do zarobków w branży IT dla doświadczonych pracowników – jeśli robisz to w zgodzie z samym sobą, z pasją i to nie jest tylko dla Ciebie praca 8 h w biurze – to zarobki 15k, 20k czy 30k nie będą dla Ciebie problemem. Pamiętajmy, że teraz mamy możliwość znalezienia pracy również za granicą. Odpowiedni networking i relacje mogą otworzyć nam ścieżki do firm płacących w EUR czy USD. A to znacząco wpłynie na zasobność naszego portfela.


Adam: Zmierzając powoli do końca, w opisie na LinkedIn wspomniałeś, że jesteś praktykującym joginem. Rzuciło mi się to w oczy, bo sam ostatnio zacząłem się tym tematem interesować. Niestety przy natłoku pracy, trochę to zaniedbałem. Czy uważasz, że joga może pomóc pracownikom IT? Bądź co bądź, jest to dość stresująca branża o bardzo szybkim tempie zmiany, wymuszająca stałą naukę. Praca zdalna tylko pogłębia stres, szybkie tempo i nerwy (zwłaszcza dla osób, które wcześniej nie pracowały w tym trybie). Joga ratunkiem dla IT?

Łukasz: Adam zrobiłeś dobry research – dzięki! ? Tak, praktykuję jogę i jest to mój główny sport na teraz (oprócz nordic walking i piłki nożnej). Dla mnie joga + medytacja dają wspaniały efekt w postaci wyciszenia i poczucia wewnętrznego spokoju. Jak mi się zdarzyło zaniedbać praktykę to od razu od żony Klaudii słyszałem, że nerwowy jestem i mam iść na matę?Nie mówiąc już o tym, że praca przy komputerze to cały czas napięcia kręgosłupa, zamknięcie klatki piersiowej, a dzięki jodze możemy uniknąć bólu i problemów z naszym ciałem.


Adam: Jakie masz plany na przyszłość? 

Łukasz: Planów jest wiele. Na pewno dalszy rozwój w branży IT, w której jestem. Aktualnie uczę się Javy i myślę, że jest to dobrze rokujący język. Co do marki Dookoła Pracy – dążymy do ostatecznego zakończenia redesignu strony. W przyszłym roku będziemy bardziej skupiali się na współpracy z Pracodawcami, którzy poszukują talentów i osób zgodnych z wartościami. Prywatnie chcemy spróbować pracy z zagranicy i wyjechać do ciepłych krajów w sezonie przeziębieniowym (i zabrać ze sobą babcię, bo dzieciaki lubią z nią spędzać czas?).


Adam: Bardzo Ci dziękuję za ten wywiad! Przekazałeś naprawdę dużo wartości wszystkim czytelnikom. Gdyby pojawiły się jakieś pytania, można oczywiście skorzystać z modułu komentarzy pod tym wpisem. Ale powiedz mi jeszcze, znajdziemy Cię gdzieś w sieci?

Łukasz: Zapraszam na:

Zakończenie

Gdy już zapoznasz się z powyższymi linkami, zapraszam Cię również do newslettera od Szkolenie dla QA. W każdy piątek dzielę się sporą dawką wiedzy z branży Quality Assurance, testowania oprogramowania oraz IT. Do przeczytania!

Odpowiedzi