W tym roku byłam pierwszy raz w Bieszczadach z córką (ja wcześniej już byłam). Siedmiolatka dała radę się wspiąć na Smerek, a wcześniej nigdy nie była w górach. 😀 Generalnie będziemy tam wracać, bardzo jej się spodobało. 🙂
Nasze ulubione miejscówy o każdej porze roku to baseny. Byłyśmy na wakacjach na Węgrzech, a tam jest trochę tych kompleksów. W Miszkolcu są termy w jaskiniach – mega atrakcja dla takiego podlota! Chodzenie w wodzie po ciemku wywarło na niej wrażenie. W Egerze również są termy (w tym te takie bardzo ciepłe ~37*), ale nie były już takie fajne. 😉